Ferie zimowe to świetny czas na spędzenie mnóstwa czasu na wolnym powietrzu, na ładowanie akumulatorów, spróbowanie (lub kontynuowanie) sportów zimowych i oczywiście – na niekończące się zabawy w śnieżnej atmosferze. Niezależnie od tego, czy na ferie zimowe wybierasz się z dziećmi, czy w parze lub grupie przyjaciół, pakowanie na wyjazd może być wyzwaniem. Spakowanie bikini, szortów i ręczników na lato to pestka, w porównaniu do wymagań srogiej zimy. Jak się pakować, żeby mieć wszystko, a nie przypominać jucznego muła? Zobacz nasz artykuł!
Środek lokomocji czyli od tego zaczynamy
Na ferie zimowe lecisz czy jedziesz? Jeśli jedziesz, to czy własnym samochodem, czy pociągiem bądź busem? Czy w linii lotniczej masz wykupiony pełen bagaż, czy zależy Ci wyłącznie na podręcznym? To pierwsze, podstawowe kwestie, od których zależy dobre spakowanie się na wyjazd. W samolocie, autokarze, pociągu najlepiej sprawdzi się walizka. Dlaczego? Ponieważ lepiej chroni zawartość niż materiałowa torba i w razie potrzeby dojścia kawałek do hotelu czy hostelu, wygodniej się ją prowadzi. Kiedy wybieramy własny samochód, nie jest to już tak niezbędne, o ile parkujemy bezpośrednio przed hotelem.
Jaką walizkę wybrać na ferie zimowe?
Im większą, tym lepszą! Jeśli nie ogranicza nas środek transportu przyda się największy rozmiar, który pomieści wszystko, co konieczne do udanego wypoczynku. Nawet kilkudniowy wyjazd na narty zmusza nas do zabrania dużej ilości ubrań (w tym grubych zimowych), które nie znajdą dla siebie miejsca w walizce kabinowej. Taka walizka to zresztą zakup uniwersalny – przyda nam się również na długie letnie wakacje za parę miesięcy.
Sporty zimowe – tak czy nie?
Jeśli na ferie zimowe planujesz uprawianie sportów, takich jak narty czy snowboard, sytuacja się komplikuje. Ok, sprzęt prawdopodobnie wynajmujesz na miejscu lub wieziesz w samochodowym bagażniku. Problemem może być jednak spakowanie sportowych butów, kombinezonów, gogli i innych niezbędnych gadżetów. Nie ma tutaj wyjścia – o ile nie chcesz wypożyczyć wszystkiego na miejscu, potrzebujesz dodatkowego miejsca. Możesz rozważyć również pakowanie próżniowe.
Ubrania – im więcej tym lepiej
Dwie pary zimowych butów to minimum – w przypadku przemoczenia jednych, możesz używać drugich. Szczególnie, że producenci kategorycznie odradzają suszenie obuwia na kaloryferze, bardzo to skraca życie tak konserwowanych butów. Przyda się też solidna porcja ubrań na zmianę. A już szczególnie, kiedy jedziesz z najmłodszymi! Im dłuższy wyjazd i bardziej niesprzyjająca/zmienna pogoda tym lepiej być przygotowanym – w innym wypadku piękne dni spędzimy przemoczeni w hotelu, zamiast świetnie się bawić.
O czym nie możesz zapomnieć?
Przede wszystkim o apteczce – sport zimowe sprzyjają nadwyrężeniom i kontuzjom, łatwo też o przeziębienie, a podczas jedzenia w obcych miejscach nie trudno o problemy z żołądkiem. Kiedy jadą z Tobą dzieci – wszystkie te problemy stają się poważniejsze. Koniecznie weźcie też ze sobą coś na wieczory i dni, w których pogoda/humor/zakwasy zachęcą Was do pozostania w hotelach. Gry planszowe, filmy i zabawki pomogą Wam przetrwać bez szwanku każdy wieczór. Pamiętaj też o wykupieniu ubezpieczenia sportowego!
Jak się pakować, żeby nie zwariować?
Najlepiej pakuj z listą. Koniecznie stwórz ją wiele tygodni przed wyjazdem, aby mieć pewność, że masz wszystko i nie musisz się pakować na ostatnią chwilę. Kilka dni przed wyjazdem możesz już kompletować rzeczy, których nie używasz na co dzień i mogą spokojnie przeleżeć w walizce ten krótki okres. Spokojne podejście do pakowania pozwoli Ci na ograniczenie nerwowej atmosfery do minimum.